Strony

piątek, 13 grudnia 2013

piątek 13-go i wgl tydzień 13-go

Hej Kochani :)
Wiem , że Was zaniedbuję ostatnio bardzo, ale ciągle mi brakuje czasu , na wszystko ! Ciągle coś się dzieje ... Dzisiaj zepsuł się odkurzacz , Mała od rana marudziła ( teraz śpi , poszła spać o 13 ,a zwykle ma drzemkę od 11 ), wczoraj fatalnie się czułam ( wątroba się odwdzięcza za kawki i napoje energetyczne i nieregularny tryb życia). Matka naturalnie wzięła się za sprzątanie i te wszystkie domowe obowiązki . Mamy tydzień odbierania paczek ciągle coś przychodzi . Wpadłam w manie zamawiania , zawsze coś się nawinie czego nie mogę odpuścić , Dawid niebawem weźmie ze mną rozwód ( tak , jeszcze przed ślubem) Hyhyhy . Parę dni temu miałam cudowny poranek , z rana odwiedził mnie pan mundurowy ( czyt. policjant) , ale w sumie to po cywilu był :P . Ale nie ma co żartować, bo ja usłyszałam w domofonie ' policja , proszę otworzyć ' to miałam milion myśli o co może chodzić ( naturalnie pierwszą był D , że coś nabroił , albo nie daj Bóg coś mu się stało ) gdybym mieszkała wyżej ( niż tj. teraz na parterze) to na zawał bym padła jak nic. Dawno takiego stres'a nie przeżyłam . Serio . Zmierzając do meritum sprawy . Kupiliśmy kradziony telefon z allegro. Żeby było lepiej i tak nie działał miałam go właśnie nieść do naprawy. Ale nie zdążyłam :P W sumie nie kupiliśmy tylko Stary kupił, ale z mojego konta ;/ Także 400 poszło , jeszcze przed świętami . Pełen wypas. Jednak tego samego dnia , miałam też naprawdę miłą niespodziankę Dziecię moje , bez żadnych protestów wróciło po spacerku do domu , zazwyczaj jak widzi naszą klatkę to się denerwuje i ucieka w drugą stronę . A dziś mamy piątek 13 , jak już wspominałam odkurzacz padł .. jutro jest sobota (czyt. egzaminy) dramat się szykuje. Historia , geografia i biologia. Jednak prawdziwy dramat już w styczniu egzamin z matematyki . Hmm .. są trzy powody dla których najbardziej się tego boje a) nauczyciel mnie nie lubi , b) nie wiele umiem, c) nauczyciel mnie nie lubi . Podpunkt b) zawsze jakoś dało radę obejść , bo podpunkty a) i c) nie występowały. Uczyła Nas bardzo sympatyczna kobiecina i było ok .A teraz widzę to w czarnych barwach . ;/ Chociaż w zeszłym roku było też tragicznie , akurat kiedy miałam egzaminy L załapała jelitówkę . Jedno z najgorszych doświadczeń . W czasie między próbami wciśnięcia jedzenia  albo picia Małej i wizytami u lekarzy nie wiele dałam radę się nauczyć , a jednak semestr zaliczony . Więc chyba nie ma rzeczy nie możliwych :) . Muszę skończyć tą szkołę , bo marzę o studiach . I tego się muszę trzymać :). Trzymajcie za mnie kciuki :)
A tymczasem zmykam , bo Myszka wstaje. Przypominam serdecznie o konkursie buziaki:)

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. hej kochana tu delightlifee.blogspot.com :D zapraszam do nas!:)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw ślad :)